Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Zakopane 2016

Obraz
2016 był pod kilkoma względami bardzo pozytywny (chociaż jeszcze się nie skończył i wszystko jest jeszcze możliwe). Udało się zobaczyć zarówno Polskie morze i góry. W górach miałam okazję gościć w tym roku aż dwa razy - po roku marzeń pojechaliśmy na tydzień w wakacje totalnie nie wiedząc co, gdzie i czy mamy siły aby iść i zwiedzać - a drugi raz miał miejsce niedawno bo 2 tygodnie temu z grupą osób z mojej obecnej klasy na wycieczce. Różnica między początkiem lipca a końcem października jest kolosalna - w drodze z Krakowa do Zakopanego nie mogłam spać pomimo zmęczenia, kolory drzew i widoki za szybą były tak piękne że aż uśmiech sam cisnął się na usta. Pojechaliśmy w sumie na.... dzień. Raz - droga z Warszawy do Zakopanego z przystankiem w Krakowie, dwa - Zakopane, trasa nad morskie Oko i Gubałówka, trzy - powrót do Warszawy. Zdecydowanie za krótka wycieczka, ale już w wakacje przekonaliśmy się o tym że żeby jechać w góry i zrobić kilka szklaków najlepiej być tam na tydzień i więcej -

Happily ever after - sesja ślubna Karoliny i Tomka

Obraz
Zawsze kiedy wracam i będę wracać do tej sesji, przeglądając facebooka czy też instagram, będę chyba miała w głowie ostatnie lato. Było różnorodnie tak jak już wcześniej Wam wspominałam, ale ta sesja była też dla mnie czymś nowym. Nigdy wcześniej nie robiłam sesji ślubnej, standardowo się stresowałam ale to już chyba normalne :) Karolinę i Tomka znam już od dłuższego czasu (no Karolinę na pewno dłużej :)) i nazwali mnie już swoim etatowym fotografem bo była to już 3 sesja od nich. A wiadomo że jeśli kogoś znamy stres jest trochę mniejszy. W tamtym roku marzyła mi się sesja z końmi, nie doszło to do skutku ale w tym roku udało się zupełnie przez przypadek i to nawet 2 razy! Dzięki wielkie dla dziewczyn które przygotowały dla nas konie♥ Miejsca w których robiliśmy zdjęcia były oddalone maksymalnie 10km od naszych domów, zależało nam na naturze, roślinności itp. bez większych udziwnień i wyjazdów w zabudowania. Pierwsze zdjęcia jakie zobaczycie były robione w miejscu, gdzie znajdowały

Summertime sadness - powrót!

Obraz
Cześć! Jak miło znów wrócić, napisać trochę głupot i pokazać Wam zdjęcia! Stęskniłam się! ^^ Do rzeczy, zmienił się wygląd bloga - na górze możecie znaleźć linki do innych stron. Zmieniła się nazwa jak i domena która nie jest już tak skomplikowana jak wcześniej. Co się działo w tzw między czasie? Była szkoła, był kurs na prawo jazdy, były wakacje - i chyba na tym ostatnim podpunkcie skupię się przez następne kilka postów. Tegoroczne wakacje były chyba pierwszy raz od dawna owocne. Tak jak od początku stycznia aż do lipca królowały reportaże, tak czas wolny owocował w różnorodne sesje - większość oczywiście portretowych, jeden plener ślubny, jedna sesja rodzinna. Miło było bardziej skupić się na zdjęciach niż na obowiązkach. Jestem mega zadowolona z ostatnich kilku miesięcy, fajnie jest się rozwijać. Robię to, co kocham i Wam też jak najbardziej polecam :) Dajcie znać co sądzicie o wyglądzie bloga, czy czegoś na nim brakuje lub jest za dużo? Piszcie też czy chcecie czytać jakieś

Jak to jest zrobione? Czyli fotografia noworodkowa

Obraz
Witajcie po baaardzo długiej przerwie! Jak widać to male postanowienie związane z blogiem nie wyszło. Mam nadzieję że gdy już będę miała wolną chwilę, a kwiecień zapowiada się na bardzo zapracowany, to obiecuję że będę pisać jak najczęściej! Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić efektami nowej sesji noworodkowej 2-tygodniowej Oliwki. Post będzie też skierowany w pewien sposób dla osób fotografujących, pokaże Wam krok po kroku obróbkę i też jak robiłam tą sesję i czego do niej użyłam. Zaczynając od aparatu - fotografuje nikonem d3100 i 50mm 1.8 - uwielbiam i jak najbardziej polecam ten obiektyw. Nie mam własnego studia, teł fotograficznych. Do tej sesji tło namalowałam sama - kupiłam 2 niebieskie i 2 różowe brystole oraz najprostsze farby. Niebieski brystol przyozdobiły białe kropki a różowy białe kwiatki. Tło miałam postawić po prostu opierając je o mebel, ale akurat Ania miała stolik z Ikei więc przykleiłam je na stolik a drugą część po prostu położyłam na podłodze. Cała scenog